Drukuj
Kategoria: Uroczystości i święta

św. Grzegorz z Nyssy

św. Grzegorz z Nyssy, biskup i doktor Kościoła

10 stycznia – wspomnienie dowolne

Grzegorz przyszedł na świat w 335 roku w Cezarei Kapadockiej. Był bratem św. Bazylego Wielkiego i jeden z Ojców Kościoła. W młodości przyjął chrzest i zdobył solidne wykształcenie retora. W 371 roku powołano go na biskupa Nyssy. Odegrał ważną rolę na Soborze w Konstantynopolu w 381 roku.  Zmarł 10 stycznia między 394 a 395 rokiem.

Modlitwa

Wszechmogący Boże, święty Grzegorz sławił Ciebie swoim życiem i pismami, † spraw, abyśmy zapominając o tym, co jest za nami i wytężając wszystkie siły ku temu, co przed nami, * osiągnęli cel, do którego nas powołałeś. Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Twojego Syna, † który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, * Bóg, przez wszystkie wieki wieków. Amen.


Z traktatu św. Grzegorza z Nyssy "O doskonałości chrześcijańskiej"

Całe nasze życie ma być świadectwem dawanym Chrystusowi

Trzy rzeczy określają i znamionują życie chrześcijanina: działanie, słowo, myślenie. Wśród nich pierwsze miejsce zajmuje myślenie. Na drugim miejscu jest słowo, które odsłania i wyraża myśl zaistniałą i ukształtowaną w duszy. Po myśleniu i mówieniu następuje działanie wprowadzające w czyn powstały w umyśle zamiar. Kiedy zatem pod wpływem różnych okoliczności działamy, myślimy albo mówimy, trzeba, aby każde nasze słowo, czyn i myśl były zgodne z tym wszystkim, co oznacza imię Chrystus, abyśmy nic takiego nie myśleli, mówili albo czynili, co mogłoby nas oddalić od tego tak bardzo wzniosłego wzoru.
Kto więc otrzymał zaszczytne imię Chrystusa, powinien pilnie badać wszystkie swe myśli, słowa, czyny i osądzać, czy zmierzają one do Chrystusa, czy też oddalają się od Niego. W różny sposób można przeprowadzać tak doniosłą ocenę. Cokolwiek wykonuje się, wypowiada lub zamyśla pod wpływem namiętności, z pewnością nie godzi się z Chrystusem. Raczej nosi znamię oraz rysy przeciwnika, który pogrąża perły ducha w błocie namiętności, aby przyćmić i usunąć blask kosztownego kamienia.
Wszystko zaś, co jest czyste i wolne od jakiegokolwiek niewłaściwego pożądania, zwraca się ku Twórcy i Początkowi duchowego pokoju, którym jest Chrystus. Kto od Niego czerpie, jakby z czystego i nieskażonego źródła, myśli i uczucia serca, osiąga takie podobieństwo względem swego wzoru i początku, jakie istnieje pomiędzy wodą ze źródła a tą, która płynie w strumieniu albo rozbłyskuje w amforze.
Nieskażoność zatem, która się znajduje w Chrystusie i w naszych sercach, jest ta sama. Tamta jednak, to jest Chrystusa, znajduje się w swym źródle, nasza zaś stamtąd pochodzi i ku nam płynie niosąc ze sobą właściwe wskazania na życie. Kiedy owe wskazania pochodzące od Chrystusa kierują życiem w prawości i ładzie i prowadzą je, wówczas następuje zgodność i harmonia między człowiekiem zewnętrznym i wewnętrznym. W moim więc przekonaniu doskonałość chrześcijańska polega na tym, abyśmy nosząc imię Chrystusa, wyrazili w naszych myślach, słowach i czynach wszystko, co imię to oznacza.

LG tom III: Wtorek XII zw, str. 323-324