św. Florian, męczennik
4 maja – święto
Patron strażaków i miasta Krakowa
Florian był żołnierzem za czasów cesarza Dioklecjana. Umęczony za wiarę, został utopiony w rzece Aneso w roku 304. W roku 1184 biskup Modeny, na prośbę księcia Kazimierza II Sprawiedliwego, sprowadził relikwie św. Floriana do Krakowa. Kult św. Floriana rozprzestrzenił się zwłaszcza od czasu pożaru Kleparza w 1528 roku, kiedy kościół pod Jego wezwaniem jako jedyny z tamtejszych budynków cudownie ocalał. Strażacy i hutnicy czczą go jako swojego patrona. Jest też patronem diecezji katowickiej oraz miasta Krakowa.
Modlitwa
Wszechmogący, wieczny Boże, † za wstawiennictwem świętego Floriana, męczennika, daj nam stłumić płomienie naszych namiętności * i zachowaj nas od pożarów. Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Twojego Syna, † który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, * Bóg, przez wszystkie wieki wieków. Amen.
Z Kroniki
Jan Długosz (1415-1480), Roczniki, czyli kroniki sławnego Królestwa Polskiego, Księga VI.
Za zmiłowaniem Bożym przybył Polsce nowy orędownik i opiekun
Papież Lucjusz III, chcąc się przychylić do ciągłych próśb księcia i monarchy polskiego, Kazimierza, których już łaskawie wysłuchał jego poprzednik, Aleksander III, postanawia dać wymienionemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika, św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny, Idziego. Ten przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa 27 października (1184), został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedeona, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil.
Wszyscy cieszyli się, że Polakom za zmiłowaniem Bożym przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Do niej bowiem wniesiono w tłumnej procesji ludu wymienione ciało i tam je złożono, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jej chwała.
Na cześć zaś świętego męczennika biskup krakowski Gedeon zbudował dla niego poza murami Krakowa z wielkim nakładem kosztów kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny, Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedeona odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię swoim synom.
LG II, str. 1397-1398.